Znowu na ściance

 Już dawno tu nie byłem, to znaczy, na ściance. Ciągle mam jeszcze problem z ramieniem, z jednym ścięgnem. Przylazłem tu, porobiłem trochę, a potem spotkałem jedną Koniczynę, bo taki ma tatuaż, czy coś w tym rodzaju. Ona ma ten sam problem co ja z ramieniem.

Jednakże głównym powodem, że tu nie przychodziłem, była zmiana rytmu dnia, bo zajmowałem się więcej książką. Muszę ją kiedyś skończyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!