Poprawki i szyfrowanie

 Czytam to co napisałem w tej mojej książce, to znaczy, poprawiam. Stwierdzam przy tym, że rozumiem moje myśli, ale tekst jest niepoukładany. Jestem dzisiaj na ściance, chociażby po to, żeby się na rowerze przejechać. Przedtem siedziałem tutaj próbując się zmusić do pisania, teraz nie muszę, bo łatwiej jest mi robić coś w domu.

Nie piszę już tyle, ale mierzę się z myślą, żeby zacząć szukać pracy, to znaczy, aktywnie. Staram się też realizować punkty, które mam na liście do zrobienia. Jednym z nich było zakodowanie notebooka, przynajmniej tego, który mam ze sobą w kafejce. Jakby mi go kto ukradł, to szkoda by było, jakby sobie mógł moje dane odczytać. Wczoraj siadłem i włączyłem to szyfrowanie.

Jak kiedyś stwierdzę, że książka nadaje się do czytania, to wyślę ją do większej ilości wydawców. Jestem w jakiejś grupie na FB, ale tam są głównie kobiety i tematy są przeważnie emocjonalne, kryminały, albo fantasy. Chodzi mi tu o treść ich książek.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kierowani instynktami

Jesienne słońce i ciasteczka

Wesołych świąt!