Zmęczenie, prawdziwe, czy nie
Jednak pobyt na korcie mi pomaga. Tak po prostu odbijam sobie o ścianę, trochę ćwiczę kroki, przy okazji uczę się słówek. Potem kawa w kafejce. Da się żyć. Wiem, że trudno mi się czasami na ten kort wybrać. Jak zwykle, jestem wtedy zmęczony, padam na pysk. Siadam pod jakimś pozorem wygodnie na łóżku, czy kanapie i najchętniej bym nie wstał. Ale wiem, że jeśli tak zrobię, to i tak nie odpocznę, nawet mnie to może jeszcze bardziej zmęczyć. To raczej ucieczka przed robieniem czegokolwiek. Tak to jest zakodowane w mojej głowie i czasami się to włącza. Reakcje i emocje nie są przylutowane na stałe, czy przymocowane, jak druty wysokiego napięcie do słupów, czy kable w komputerze, czy choćby ścieżki mikroprocesorów. Poza tym, to czym są właściwie emocje, albo, po co one istnieją? Ich obecność można sobie wytłumaczyć tym, że mają one nam pomóc w podejmowaniu pewnych decyzji, czasami dotyczących choćby naszego przetrwania. Gdy jakiś kawałek jedzenia nieprzyjemnie pachnie, czy wygląda, tak, że c