Ciągle walczę, tak już jest.
Ktoś wjechał ciężarówką w tłum na targu świątecznym w Berlinie. Oszołomów na tym świecie nie brakuje. Z jednej strony naukowcy zastanawiają się jak jest wszechświat zbudowany, z drugiej strony, to dla kogoś świat jest prosty. Obrażają ichnego boga, to trza ich zabić. Prosta piłka, co się tu dużo zastanawiać. Czasami prościej tak, nie mieć za dużo myśli na myśli, bo wtedy można by dojść do wniosku, że tak do końca, to nie wiadomo, czego ten bóg, czy inna planeta kosmiczna chce. Ktoś coś tam zapisał, sprzedaje jako świętą prawdę, takich prawd jest oczywiście więcej, jak i więcej jest religii. Ja siedzę w kafejce, jeszcze tydzień i już mnie tu nie będzie, no, może jeszcze 9 dni. Wyjechałem na 3 miesiące może, czy nie wiadomo ile, a zostałem tutaj przez 2,5 roku. Myślę, że dlatego, że fajnie mi tu trochę. Tak sobie pomyślałem, że może pewne rzeczy mi łatwiej przychodzą, choć tak do końca, to nie wiem. Ale mam wrażenie, że więcej jest momentów, w których myślę, że warto żyć. To może też dla