Odbijanie o ścianę i frustracje lękowe.
Jestem wkurzony, a może sfrustrowany. Na zawodach w sobotę zająłem w mojej kategorii drugie i trzecie miejsce. Gdybym się tak nie stresował, to bym zajął przynajmniej jedno pierwsze. Złoszczę się gdy przegrywam bo gram gorzej niż normalnie. Wiem, to moje lęki. Mimo wszystko, albo przez to, jest to frustrujące. I wiem, że gram gorzej, bo mi to w dodatki wszyscy naokoło mówią, to znaczy, ci, którzy mnie znają :P Kiedyś może bym coś odburknął, na takie stwierdzenie -- Widziałem, że nie był coś Twój dzień. Teraz po prostu spokojnie mówię, że się za bardzo stresuję. - Oj, znam to, znam to -- słyszę czasami. I dobrze. Co się mam szczypać. To też świadectwo na to, że jestem bardziej otwarty niż kiedyś. Co z tego wynika? Muszę się bardziej zająć przygotowaniem mentalnym, nauczyć się pewnych procedur uspakajających na pamięć, tak żeby siedziały. Niezależnie od poprawy mojej techniki. Zdarzało mi się, że wygrałem z ludźmi o jedną, czy dwie kategorie wyżej, ale to na treningu. Temu frustracja. Ki